Sprzęt do ćwiczeń

Który wybrać by szybko, tanio i łatwo schudnąć?
Jaki jest odpowiedni dla Ciebie i przyniesie najwięcej rezultatów?

 

Każdy chce wyglądać młodo i zdrowo przej jak najdłuższy okres czasu. Chce się czuć jak wtedy gdy chodził na wagary, świat stał beztroską i nie musiał się martwić o nic. Nie miał problemów z robieniem najdziwniejszych akrobacji, czy długim siedzeniem w dziwnych pozycjach.
Teraz czasem mamy problemy z ze wstaniem z łóżka, bo plecy bolą, bo nie ma się energii, bo praca jest ciężka i wracamy do domu obolali. Po powrocie nie ma odpoczynku, tylko kolejna seria skłonów przy zlewie, rozciągań przy odkurzaniu, podnoszenia ciężarów w postaci dzieci (kochanych ale coraz bardziej wymagających).
Jeszcze idzie nieuchronne lato gdzie wypadało by się pokazać w dobrej formie. Albo ślub czy inne wystąpienie publiczne.
A Ty masz wylewające się boczki, mięsień piwny się powiększa.
Co zrobić?

Zacznij z wizją końca i ułóż sobie realny plan działania.
Może słyszałaś\eś już stwierdzenie „zacząć z wizją końca”, a jeśli nie to przybliżymy Ci opis tego.
Możesz powiedzieć „Ale Ja wiem jaki ma być koniec. Ma mnie to nie boleć, nie chcę tych zbędnych kilogramów i chcę podobać się”.
Czy na pewno to jest wizja końca? Właśnie wymieniłaś\eś od czego chcesz uciec, czyli od miejsca w którym jesteś. To pozostawia umysłowi na bardzo wiele interpretacji i zwodów w Twojej drodze. A umysł potrafi zwodzić i nawet jeszcze pogorszyć nas obecny stan (efekt yo-yo).
To jak powinna wyglądać wizja końca?
Powinna mieć elementy tego co chcesz (nie tego czego nie chcesz), żywa (wyobraź sobie obraz bardzo kolorowy, ruch, dźwięk, zapach a nawet smak).

Czyli że jak?
Przerobimy wcześniejszy przykład.
„Chce bym był\a bardziej zwinna i wygimnastykowana, tak bym mógł\mogła bawić się z dzieckiem przez pół godziny na podłodze w jego ulubioną grę i cieszyć się z jego uśmiechu.  By ubrania jakie sobie kupie w sklepie, które omijam przy wizycie w supermarkecie, pasowały na mnie i nie czuł\a się nie na miejscu i oceniana\y przez ekspedientkę. I widzieć rumieniec na twarzy, osoby która się na mnie patrzy na przystanku czy w sklepie, bo wpadłam\em w oko”

Chyba widać różnicę w pierwszym i drugim przykładzie?
Możesz mówić, że nie masz takiej wyobraźni by sobie to wszystko powiedzieć. Jednak to prostsze niż Ci się wydaje, bo ile razy wchodziłaś\eś w rolę głównego bohatera filmu i wyobrażałaś\eś sobie, że to Ty tam rodzisz te wszystkie fantastyczne rzeczy.
To nie musi być film, to może być reklama, bohater książki, muzyk, pisarz, aktor, przedsiębiorca, sportowiec.

Mając już tą Wizje końca, można ruszać. Tylko bez planu, będziesz się potykać i zatrzymywać po drodze, a nawet możesz się wrócić. Tak wrócić, nawet z tak piękną wizją końca, bo umysł lubi to co już zna. Może to być najgorsze co może Ci się przytrafić w życiu, ale dla niego to i tak bezpieczniejsze od czegoś, czego nie zna.

To jaki ten plan?

Plan musi być średnio trudny dla Ciebie. Musi być ustalony pod Ciebie, pod to gdzie chcesz być, gdzie obecnie jesteś, co możesz poświęcić a czego nie możesz zaniedbać.
Dla jednego może być proste przygotować się do maratonu przez 2,5 miesiąca, gdzie nigdy nie biegał, a dla Ciebie to może być zabójcze.
Dla ciekawych skąd wziąłem te 2,5 miesiąca to polecam obejrzeć ten materiał
(„Jak Przebiec Maraton i Po Co”  https://www.youtube.com/watch?v=s6Z4W1JTm2c  ).
Napisz sobie co chcesz osiągnąć na górze. Pod nim co musisz zrobić by to osiągnąć. Co możesz poświęcić (niedzielne oglądanie seriali do późna, godzinę wcześniej się obudzić, z 5 smakołyków kupowanych do pracy pozostać przy dwóch).
Rozbij teraz te główne rzeczy, które musisz zrobić na mniejsze. Umieść je w czasie i miejscu. „Te rzeczy będę robić teraz i przez pół godziny dziennie, a te za 2mc przez pół godziny”.
Dlaczego to musi być to plan średnio trudny? Bo za łatwy, to będziesz odkładać na później, a za trudny się nie zabierzesz.
Zdarzą się momenty gdzie czegoś nie będziesz mógł\mogła zrobić, bo będzie za trudne dla Ciebie. Wtedy rozbij to na mniejsze elementy, a jeśli się nie da, to poproś o pomoc kogoś kto się zna na tym. To żadna ujma, nie znając się na czymś, bo obecny świat jest tak skomplikowany, że wieczne życie było by za mało by je pojąć.

Miało być szybko, tanio i łatwo.
No tak nigdy nie jest, by te trzy rzeczy się połączyły. Zawsze jest Relatywnie. Może być szybko i łatwo ale relatywnie tanio. Przykład? Usuwanie zbędnej skóry z brzucha to koszt około ~8tyś złotych.
Może być i taniej ale zdrowie upadnie raz dwa.

To poco ta Wizja końca i ten plan?
Bo schudnięcie to nie chwilowa zachcianka na eklerka czy BMW, gdy jak się znudzi to oddasz. To nowa droga w Twoim życiu.

Czy są potrzebne jakieś urządzenia do ćwiczeń?

Jeśli długo nie ćwiczyłaś\eś to wystarczy gruba karimata i odpowiednie buty.
Dlaczego tylko tyle? Bo na początku pasz pewnie wiele zbędnej wody i tłuszczu, które organizm chętnie odda.

Jeśli chcesz poprawić swoją gibkość, to aerobic czy kurs tańca latynoskiego (gdzieś gdzie musisz się rozciągać), też nie wymaga sprzętu.

Urządzenia będą Ci potrzebne, gdy Twoje ciało nie będzie chciało już oddawać zbędnej masy. Jeśli żyjesz w większym mieście, to pewnie z UE jest jakaś siłownia pod chmurką, skorzystaj z niej. Gdyby takowej nie było, to posiadając odrobinę umiejętności manualnych (lub znając kogoś takiego), zrobisz sobie sam\a potrzebny Ci sprzęt.

Siłownia jest najlepszym wyborem pomiędzy posiadaniem własnego sprzętu a korzystanie z plenerowych (gdzie obciążenie może być nie wystarczające, bo tylko podnosisz swoją masę). No i masz wsparcie trenera na miejscu, którego bardzo polecamy na początku ćwiczeń w siłowni.

Nie chce Ci się bawić w robótki ręczne i możesz poświęcić pieniądze by mieć sprzęt w domu. Dobierz pod swoje cele.
Chcesz wstawać pełen energii i bez gulów w plecach? Polecamy bieżnie.
Chcesz bawić się z dziećmi i dorównywać im? To Atlas do ćwiczeń.
By panie oglądały się za Tobą? Atlas lub sztanga (duże bary, zgrabny tyłek, są nieśmiertelne jak małą czarna u kobiet).
By panowie oglądały się za Tobą? Orbitrek lub mniejsze urządzenia które działają na mięśnie talii.

Daj znać w komentarzu, jakiemu sprzętowi mamy się przyjrzeć dokładnie.
Wybierz swój typ pod linkiem.

Czy to wystarczy?

Jeszcze jedna, najważniejsza sprawa.
Monitorowanie swoich rezultatów i ich zapisywanie.
Nie chodzi o to, by codziennie wchodzić na wagę. Wystarczy raz w tygodniu (polecamy przed weekendem lub dłuższym wolnym, bo nie każdy ma pracę od poniedziałku do piątku. Wtedy to, najwięcej sobie pozwalamy i odkładamy na później.)
Wystarczy mały kalendarz w kieszeni lub w komórce i zaznaczać, Zrobiłam\em  ćwiczenia lub nie, ważę tyle i tyle.
Nie bądź dla siebie zbyt surowi jak nie zrobisz czegoś, lecz wyciągaj koniecznie wnioski i od razu wprowadzajcie rozwiązania w życie.
Port z którego wyruszyłaś\eś, chętnie Cię ugości, ale czy chcesz tej gościny i tego samego lub gorszego stanu w jakim jesteś?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *